Dobra Szkoła Jazdy.

 

Jazda samochodem dla początkującego kierowcy to prawdziwa sztuka.

Każdy z nas, kto często i daleko jeździ samochodem, wie ile frustracji wynika czasem z jazdy za kierowcą, nie wspominając o osobie która posiada prawo jazdy od niedawna lub bardzo rzadko z niego korzysta. Dlatego dobra szkoła jazdy stawia w swojej pracy na naukę jazdy samochodem, a nie tylko przygotowanie do zdania egzaminu na prawo jazdy. Dobry instruktor nauki jazdy wierzy bowiem, że sukcesem zakończony kurs to taki, który przygotowuje do roli kierowcy.

 

Choć z punktu widzenia nastoletniego kursanta, dla którego celem per se jest posiadanie prawa jazdy (bo przecież wszyscy koledzy i koleżanki je mają), to prawo jazdy powinni mieć ci, którzy faktycznie poradzą sobie nie tylko na egzaminie, ale też później, w ulicznych korkach. A to dlatego, że drogi Warszawy – zwłaszcza rano i późnym popołudniem – wyglądają trochę jak dżungla.  
Dobra szkoła jazdy wychodzi z – bądź co bądź słusznego – założenia, że lepiej zamówić kilka jazd doszkalających po ulicach Warszawy niż nauczyć się jazdy tylko po określonych ulicach miasta, co odbije się czkawką, gdy dostaniemy do rąk samochód bez znaku „L” na dachu. 

ręce na kierownicy nauka jazdy

Dobra Szkoła Jazdy to szkoła, dla której jakość usług stanowi priorytet pracy i codziennych obowiązków. Dlatego do każdego kursanta podchodzi tak, jakby był jej jedynym klientem. Niezależnie od jego płci, koloru skóry i wieku.

Dobra Szkoła Jazdy podkreśla też, że istnieje niepisana zasada, że chcąc się dobrze nauczyć jazdy samochodem i odpowiednio przygotować do egzaminu na prawo jazdy, trzeba przesiedzieć podczas kursu tyle godzin „za kółkiem”, ile się ma lat i pomnożyć wiek razy dwa. I nie ma to nic wspólnego z chęcią dodatkowego zarobku, jakim mogą być jazdy doszkalające.

Główną zasadą którą kieruje sie dobra szkoła jazdy, jest bowiem uczciwość wobec klienta. Lepiej więc uprzedzić go lojalnie przed rozpoczęciem kursu niż pozwolić mu o tym brutalnie się przekonać na własnej skórze.

Jeżeli więc kursant ma 40 lat i nie jest geniuszem kierownicy, który uczy się w nieprawdopodobnie szybkim tempie, powinien spędzić za kółkiem minimum sześćdziesiąt, a w scenariuszu optymalnym nawet osiemdziesiąt godzin. Nie jest to rzecz jasna łatwe, ale też trzeba pamiętać, że w starszym wieku zapisane w ustawie trzydzieści godzin może się okazać niewystarczające. Nawet jeśli przyucza nas bardzo dobra szkoła jazdy w Warszawie.